Afriquia Merzouga Rally 2018

Cały ubiegły tydzień żyliśmy tym, co działo się w Maroko podczas Afriquia Merzouga Rally, w którym debiutował Arkadiusz Lindner. Wyniki pewnie są Wam bardzo dobrze znane, ale zapraszamy do osobistego podsumowania naszego bohatera, w którym zdradza swoje wewnętrzne odczucia na temat tej przygody 🙂

"Podczas prawie dwóch tygodni spędzonych na pustyni – najpierw na testach i przygotowaniach quada, a później już pięciu dni rajdu – dużo napatrzyłem się innych. Mega wrażenie robił na mnie Kamil Wiśniewski i jego Maverick, ale zrozumiałem też, że ośki, będące lekkie, z nisko osadzonym środkiem ciężkości i mające szeroko rozstawione koła, są idealnymi maszynami na pustynne tereny. W porównaniu do mojego Can-ama z miejsca mają nad nim mega przewagę. Aby mieć choć cień szansy na konkurowanie z nimi musiałem opracować technikę pokonywania piasku w dużym tempie moją o 200 kg cięższą bestią.

Mając zaszczyt i przyjemność trenowania z chłopakami na motorach i UTV-kach (pozdro Paweł Stasiaczek i Kamil Wiśniewski) zauważyłem, że różnymi maszynami inaczej jeździ się w takich warunkach. Motory lecą na wprost między capami, natomiast UTV musi przełamywać wydmy pod kątem. W tym przypadku bardzo ważne jest, aby wybrać właściwy tor jazdy.

Nie bez znaczenie jest także styl jazdy i technika. Może nie uwierzycie, ale jest tu dużo podobnych cech, jak podczas pływania skuterem po dużych falach morskich, gdzie nabierasz prędkości podczas spływania i nie możesz za bardzo przeskoczyć szczytu, bo spadniesz płasko na dno, wbijając sprzęt w wodę , co jest bardzo niebezpieczne. W skuterach wodnych miałem już patent na to, aby to robić szybko, w celu pokonania jak największej odległości, w jak najkrótszym czasie i wykorzystałem to także na quadzie łącząc wszystkie elementy. Sprawdziło się!

Nawiązując do ostatniego wyścigu, byłem szczęśliwy, że na starcie nie zasypano mnie piachem i bardzo zdziwiłem się, gdy zobaczyłem, że przed sobą nie mam żadnego z rywali. Stoczyłem wyrównaną walkę z czeskim, doświadczonym dakarowcem – Tomasem Kubieną. Odebrał mi on chwilowo prowadzenie, ale szybo odpłaciłem mu tym samym i gdzieś od połowy trasy utrzymywałem dzielący nas dystans. Niesamowicie jaram się tym wyścigiem po wydmach. Jest wyjątkowy, bo w całości odbywa się w naturalnym środowisku pustyni, co też wielokrotnie podkreślali organizatorzy. Dzięki wygraniu tego etapu, pomimo wcześniejszych wątpliwości, nabrałem wiary, że solidnie przygotowany quad 4x4 może wygrać Dakar.

Wiem też że na innych odcinkach, o kompletnie innej charakterystyce terenu, mój sprzęt daje radę, a często nawet przewyższa możliwościami ośki. Patrząc, w którym kierunku rozwijają się aspiracje organizatorów Dakaru (powrót do ciężkich i trudnych do przejechania terenów) myślę, że będę mógł starać się pokazać i udowodnić, że najbardziej uniwersalnym pojazdem terenowym na świecie, który dotrze wszędzie i to na pełnym ogniu jest konstrukcja, w którą wierzę od lat, czyli quad 4x4 !!!

Organizacja tego rajdu jest na najwyższym poziomie. Ściganie się w takich warunkach było niesamowitym doznaniem dla wszystkich zmysłów. Jeździliśmy po piaskach pustyni, słonych jeziorach, skalnych trawersach, stromych podjazdach, górach, korytach rzek z niezwykłą roślinnością, urwanych drogach itp. Nauczyłem się wielu rzeczy o nawigowaniu. Tutaj była najtrudniejsza ze wszystkich rajdów, w których do tej pory brałem udział. Wymagała nauki, dużego skupienia, łączenia wielu informacji oraz wyciągania szybkich i trafnych wniosków. Pomyłki były bardzo kosztowne, bo za każdy ominięty way point były kary 15 - 45 min. Do uważnej jazdy mobilizowała mnie wizja całkowitego pogubienia trasy i spędzenia nocy w temperaturze 10 stopni Celsjusza gdzieś na całkowitym pustkowiu, bez zasięgu telefonu, z 3 litrami wody i batonem energetycznym. Takie mogły być konsekwencje braku skupienia i błędów. Krótko mówiąc, Merzouga Rally to wspaniały trening i przygotowanie do rajdu Dakar wśród najlepszych zawodników tego sportu.

Czas na podziękowania, które na samym początku kieruję mojej najbliższej ekipie będącej ze mną na miejscu, czyli Kingsquad Lindner Bros Team Gabriela, Alexander, Przemysław Celebański – to przedsięwzięcie nie powiodłoby się bez Was!!! Dziękuję mamie za stalowe nerwy do moich szalonych pomysłów od najmłodszych lat i Radek, że razem ze mną w te pomysły brnął. Takich rzeczy samemu się nie da ogarnąć, a z zaufaną ekipą, która w Ciebie wierzy, można przenosić góry i kreować nową rzeczywistość. Dziękuję, Zuzanna Ozimowska-Figura, Mietek, Kamil Wiśniewski, Erni Mariusz Sipa, ALBIN-Rally-Driver, Gerard, Artur Cecot, Guzy, Adam Blackhawk Easymont, Piotrek Cieślik "Wąski"

Wielkie dzięki za INSPIRACJĘ Nikke Harkjar, Krzysztof Jarmuż, Jaroslaw Artur Kalinowski Przemysław Pawłowski, Dąbrowski Tomek, Filip Dąbrowski, Marton. Dziękuję za wszelką pomoc merytoryczną, techniczną, za dzielenie się doświadczeniem i gotowymi rozwiązaniami, bez oporu, a raczej z pasją do tego sportu kieruję do Wszystkich, którzy mi w tym pomagali oraz do tych, którzy wierzyli we mnie i namawiali do obrania takiej drogi rajdowej. Pozwala mi to na obranie nowych ambitnych (być może szalonych) azymutów na przyszłość !!! Mam w życiu szczęście przyciągać wspaniałych ludzi Dziękuję, że jesteście. Jeśli kogoś nie wymieniłem to proszę nie miejcie mi tego za złe, nadrobię w kolejnym poście

P.S. Wiem, że to brzmi jak przemowa po otrzymaniu Oskara, ale ten rajd, udział w nim i odniesiony sukces, jest dla mnie moim własnym Oskarem, zdobyciem, czegoś niemożliwego. Dlatego wszystko, co tu napisałem jest prosto z serca i musiałem Wam to wszystko powiedzieć”

Łódzki Klub Offroadowy - Łódzkie Centrum Sportów Offroadowych - Maxbud Development - Scigacz.pl - motogen.pl - Terenowo.pl - portal 4x4 - quadmania.pl - ATV Polska - Pozadrogami.pl - motoresults - Motoslide.com Portal Motocyklowy - NewsAuto.pl - Motoryzacja bez tajemnic - MediaRacing.pl - autoklub - Motorsport Media - Red Bull Motorsports - Gabriela Lindner Photography TFX Suspension Technology Kingsquad Customs

https://www.facebook.com/lodzkikluboffroadowy/?fref=mentions
https://www.facebook.com/lodzkiecentrumsportowoffroadowych/?fref=mentions
https://www.facebook.com/maxbuddevelopment/?fref=mentions
https://www.facebook.com/scigaczpl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/motogenpl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/Terenowopl-portal-4x4-169282503114668/?fref=mentions
https://www.facebook.com/quadmaniapl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/PSC.ATVPolska/?fref=mentions
https://www.facebook.com/Pozadrogamipl-475981892464967/?fref=mentions
https://www.facebook.com/motoresults/?fref=mentions
https://www.facebook.com/motoslidecom/?fref=mentions
https://www.facebook.com/NewsAutoPl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/mediaracingpl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/autoklubpl/?fref=mentions
https://www.facebook.com/motorsportmedianews/?fref=mentions
https://www.facebook.com/RedBullMotorsports/?fref=mentions
https://www.facebook.com/Gabriela-Lindner-Photography-450141028365361/?fref=mentions
https://www.facebook.com/TFXSUSPENSION/?fref=mentions
https://www.facebook.com/kingsquadustoms/?fref=mentions


Arek wygrał ostatni etap rajdu Merzouga Rally!!!! ?????????????? Niesamowita radość, którą trudno opisać

Dziś uczestnicy Afriquia Merzouga Rally rozpoczęli etap maratoński. Mają do pokonania 63 km dojazdówki i 241 km OS-u. Muszą bardzo uważać na swoje maszyny, ponieważ nie mogą liczyć na pomoc serwisu. Wszelkich napraw będą dokonywać sami na środku pustyni, gdzie również będą nocować.

Tymczasem łapcie fotki z pokładu "pomarańczowego" Can-am'a i poczujcie się jego kierowcą.


Dokładnie o 17:02:30 (16:02:30 czasu lokalnego) Arkadiusz Lindner i jego Can-am Renegade staną na starcie prologu rajdu Afriquia Merzouga Rally, by rozpocząć ich pierwszy życiu pustynny rajd. Wyniki prologu możecie śledzić na bieżąco tutaj: https://goo.gl/SFKbWY Poniżej kilka shotów z biwaku i putynnych krajobrazów Maroka. Trzymajcie kciuki!!!

Facebook Comments

Copyright 2020 © All Rights Reserved