Abu Dhabi Desert Challenge 2019 Timeline

Czekaliśmy na ten film!

Dokładnie tak było na Abu Dhabi Desert Challenge 2019 😀
Enjoy!

Abu Dhabi Desert Challenge w pigułce

gdzie Arkadiusz Lindner rzuca Wam solidną dawkę pozytywnej, pomarańczowej ENERGII, czego również życzymy Wam na te święta 🙂 !

Pierwsze koty za płoty

Przez większość dzisiejszego oesa Arek był drugi, ale niestety po drodze stracił cały zapas wody i odwodnienie nie pozwoliło mu utrzymać tej pozycji do mety 🙁 ostatecznie dzisiejszy dzień kończymy na 4 pozycji z prawie 7 minutową stratą do lidera. Ale widzieliście kiedyś przewagę, ktorej Arek by nie nadrobił?! 7 min to on łapie za same spóźnienia na start ??

Znając Arka - dopiero teraz zacznie się zabawa ??

Póki co niestety pechowo na Abu Dhabi Desert Challenge

Dzisiaj Arkadiusz Lindner musiał walczyć z zerwanym roadbookiem i dzięki temu jego rywale powiększyli swoją przewagę. Ale to jeszcze nie koniec!

Najważniejsze, ze humor dopisuje 🙂

Ten film jest pionowy. Aby obejrzeć kliknij na obrazek, następnie fullscreen.

Niestety nie pomogły kopniaki na szczęście przed startem SS3

Tym razem problemem okazały się zagotowane tylne hamulce, które się blokowały i uniemożliwiały szybką jazdę. Arkadiusz próbował je chłodzić polewając wodą przeznaczoną do picia, ale zabiegi te pozwoliły mu tylko na dojechanie do mety, bez szans na wykręcenie dobrego czasu. Ale co zrobić "to je rally" 😉 Jutro na pewno będzie lepiej!

Ten film jest pionowy. Aby obejrzeć kliknij na obrazek, następnie fullscreen.

Poniżej możecie przeczytać, co sam Arkadiusz pisze na temat ostatnich trzech dni wyścigu

Rajd trwa dalej, Arek jedzie dalej, a my kibicujemy przez kolejne dwa odcinki.

"Abu Dhabi Desert Challenge - ogólnie w porządku, ale troszeczkę pech mnie prześladuje 🙂 . Na pierwszym odcinku, pomimo satysfakcjonującej jazdy przez ponad 200 km, przez ostatnie 50 km miałem problem z brakiem wody, co skutkowało drobnym odwodnieniem 🙂 . Trochę trwało żebym doszedł do siebie, ale już pod koniec drugiego dnia rajdu czułem się już w miarę dobrze, choć nie ominęły mnie problemy techniczne, jak zagrzane zaciski oraz zerwany roadebook na ostatnich 30 km, przez co mocno zwolniłem tempo szukając śladów strzałek czy innych zawodników na horyzoncie 🙂 . Dzisiaj, czyli trzeciego dnia zmagań, już z pełnym entuzjazmem gotowy do działania ruszyłem na kolejny OS. Brakowało mi 21 minut do lidera, ale przynajmniej pogoda dała odpocząć, nie było już takiego wielkiego upału efektem czego jazda była bardzo przyjemna, a cel jeden gonić rywali!

No i jak to w życiu, można wiele planować a życie i tak pisze swoje scenariusze. Jechało się bardzo dobrze, niestety musiałem ograniczać się z hamowaniem, co tak naprawdę mocno odbiło się na czasie. Po 180 km czyli do strefy tankowania, nie było jeszcze tak najgorzej, wszak nie odrobiłem straty ale też nie straciłem więcej czasu. Niestety podczas kolejnych 120 km, kłopoty z hamulcami powróciły z podwójną siłą. Już na 20 km od strefy, zmuszony byłem dostosować prędkość do swoich możliwości czyli jazdy bez używania hamulców, które się zaciskały i bardzo przegrzewał, a sprzęt wchodził w tryb awaryjny. Kilka razy chodziłem to wodą i z camelbag'a, ale uznałem że jest to niewydajne i postanowiłem rozszczelnić układ hamulcowy, by temperatura nie miała wpływu na zaciskanie się hamulców. Nie dało to jednak zamierzonego rezultatu i do końca i odcinka specjalnego, zamiast popijać sobie wody, używałem jej do systematycznego ochłodzenia zacisków. Dojechałem tak końca etapu, gdzie otrzymałem parę butelek zimnej wody co umożliwiło mi dojechanie w ostatniej możliwiej minucie do bazy rajdu 🙂 (to akurat standard 🙂 ) . Przynajmniej nie straciłem dodatkowych minut na dojazdówce. Cała ta sytuacja prawdopodobnie uniemożliwi mi walkę o pudło na tym rajdzie, nie mam więc wyboru, oczywiście oprócz tego że będę jechał do końca, jak najszybciej będę mógł, to potraktuję to jako jeden wielki test zarówno swój jak i swojego sprzętu. Jutro mam zamiar przetestować jeszcze inne rzeczy których wcześniej nie chciałem próbować ryzykując niepowodzenie w walce o najwyższą stawkę. Takich warunków temperatury i terenów nie mam do dyspozycji na co dzień, więc będzie to najlepsza okazja żeby wybrać najodpowiedniejsze rozwiązania, szykując się do Dakaru. Dodatkowo dało nam to kopa aby spróbować rozwiązać sprawę hamulców w Canam'ie. Ostatecznie oczywiście dużo zależy od techniki jazdy, ale nie da się niestety rywalizować z quadami napędzanymi na jedną oś, lżejszymi od mojego sprzętu średnio o połowę bez agresywnej jazdy, a do tego hamulce raczej są niezbędne 🙂 , także lecimy jutro dalej robimy testy i szukamy nowych rozwiązań. Jestem dobrej myśli ponieważ pomimo moich problemów technicznych uważam że jestem w stanie podjąć rywalizację z najlepszymi zawodnikami tego sportu 🙂 !!!

To je rally!"

To był niezły dzień

Arkadiusz co prawda nadal jest na 4 pozycji w klasyfikacji generalnej, ale udało mu się dzisiaj przejechać całą rundę bez niespodzianek 😀 Poza tym wraz z Mietkiem mają pomysł jak rozwiązać problem gotujących się hamulców oraz przetestowali jeszcze pewne rzeczy, ale jakie, to zostanie naszą słodką tajemnicą ??

To dopiero pierwsza Runda FIM Bajas & Cross-Country Rallies World Championship 2019, bądźcie pewni, że Arek nie odpuszcza i ma jeszcze w planach namieszać w wynikach ??

Jutro ostatnia runda przed Arkiem, trzymajcie kciuki, żeby mu się jechało równie owocnie jak dzisiaj.

Copyright 2020 © All Rights Reserved